Latem ubiegłego roku miałam dziesiątą rocznicę ślubu. Byłam bardzo ciekawa niespodzianki, którą szykował dla mnie mąż. Zupełnie nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać. Moje zaskoczenie było jeszcze większe, gdy odpakowałam pudełko z prezentem. Znalazłam w nim wibrator LELO Ina Wave. Jakiś czas temu rozmawiałam z mężem o tej zabawce erotycznej, ale nie myślałam, że spełni on moje marzenie. Jestem zachwycona tym podarunkiem, od pół roku regularnie używam tego gadżetu. Zaliczam się do wyzwolonych kobiet, które bez żadnych ogródek mówią o swoich potrzebach. Mój mąż także jest bardzo otwartym człowiekiem i myślę, że dzięki temu łatwo jest się nam dogadać i wspólnie używać takich akcesoriów. Jakie były moje pierwsze wrażenia na temat tego gadżetu? Co myślę o nim po sześciu miesiącach użytkowania?

 

Coś eklsuzywnego czyli  LELO Ina Wave

 

Moja osobista recenzja LELO Ina Wave zacznie się od tego, że masażer dedykowany jest dla pań w każdym wieku. Jego producenci podczas projektowania tej zabawki wzięli pod uwagę wszystkie kobiece wymagania i stworzyli gadżet, który dosłownie w kilka chwil potrafi wynieść kobietę na wyżyny rozkoszy. Jestem zachwycona tą zabawką erotyczną i wiem, że będzie mi towarzyszyć jeszcze przez długie lata. Masażer ma nowoczesny kształt, jest bardzo stylowy i elegancki. Wyglądem przypomina uszy królika i trzeba przyznać, że ten kształt nie tylko przyciąga uwagę, ale zapewnia także moc doznań. Osobiście podoba mi się także jego kolor. Producent określa go jako czereśniowy. Faktycznie trzeba przyznać, że ten odcień delikatnie kojarzy się z czereśniami.

 

Duża moc i funkcjonalność

 

Jeśli chodzi o prostotę użytkowania, moc oraz funkcjonalność to LELO Ina Wave test ten przeszedł genialnie. Urządzenie jest bardzo lekkie i ma kompatybilne wymiary i w prosty sposób się je obsługuje. Jestem pewna, że z jego obsługą poradzą sobie nawet te osoby, które nigdy wcześniej nie miały do czynienia z takimi akcesoriami. Każdy LELO Ina Wave posiada mocny silnik umożliwiający pracę aż w dziesięciu trybach. Trzeba przyznać, że jak na takie urządzenie dziesięć programów pracy to jest bardzo dużo. Być może dlatego też wibrator ten jest tak uwielbiany przez kobiety na całym świecie.

 

Każda z pań może ustawić dedykowany dla swoich potrzeb program i oddać się błogiemu relaksowi. Ja mam już kilka takich trybów pracy i bardzo chętnie z nich korzystam. Przyznam także, że lubię od czasu do czasu poeksperymentować, a masażer za każdym razem zaskakuje mnie czymś nowym. Dzięki temu nigdy nie będę nudzić się w sypialni. Jestem użytkowniczką tego gadżetu od ponad pół roku i sprzęt sprawdza się u mnie bardzo dobrze. Na pełnej baterii wibrator działa aż do dwóch godzin. Muszę także dodać, że moje opinie o LELO Ina Wave będą pozytywne jeśli chodzi o jakość i materiał wykonania. Wibrator został wykonany z dbałością o każdy detal, zrobiono go z silikonu klasy medycznej, więc mam pewność, że jest dla mnie w pełni bezpieczny. Czyszczę go przy pomocy specjalnego lubrykantu na bazie wody. W ramach podsumowania spokojnie mogę polecić to akcesorium.