Zaliczam się do grona osób, które uwielbiają testować różne nowości. Mam stałego partnera, ale z uwagi na jego służbowe podróże często zostaję sama w domu. Dlatego też, kiedy dostałam propozycję przetestowania We Vibe Wish, to zbyt długo się nie zastanawiałam, tylko od razu zdecydowałam się na zakup tego masażera. Już na początku muszę przyznać, że ten niepozorny gadżet przykuł moją uwagę dzięki ciekawej kolorystyce. Uwielbiam wszystko, co wyraziste i oryginalne. Urządzenie mam już od kilku miesięcy, więc śmiało mogę napisać, że zdążyłam je dokładnie przetestować. Jakie są moje opinie o We Vibe Wish?

 

Lekki i podręczny masażer

 

Jak zapewnia producent, masażer We Vibe Wish to urządzenie dedykowane do masowania całego ciała. Chociaż na początku podchodziłam do tego sceptycznie, to dziś już wiem, że masowanie dłoni, stóp czy nawet pleców za pomocą tego akcesorium jest całkiem przyjemne i przynosi dobre efekty. Oczywiście masażer nie będzie działał tak mocno i skutecznie jak typowy produkt do pleców, ale sprzęt naprawdę pomaga się odprężyć. Po zakończonej pracy myję go lubrykantem wodnym i sprzęt znów jest gotowy do działania. Dla mnie ogromną zaletą są jego wymiary. Urządzenie jest lekkie, a przy okazji ma tylko 10 centymetrów wysokości. Już niejednokrotnie przekonałam się o tym, że We Vibe Wish można zabrać ze sobą na wakacje. Wystarczy schować urządzenie do opakowania dostarczanego przez producenta lub do dowolnego woreczka i gotowe. Akcesorium ma nietypowy kształt, który nie od razu kojarzy się z masażerem miejsc intymnych, więc nawet jeśli ktoś go u nas zauważy, to nie musi się domyślić, do czego on służy.

 

Moja recenzja – We Vibe Wish

 

W mojej recencji We Vibe Wish na pierwszy plan wysuwają się praktyczne funkcje tego urządzenia. Mogę śmiało powiedzieć, że sprzęt naszpikowany jest różnymi nowinkami technologicznymi. Urządzenie może być bowiem sterowane ręcznie i ma aż dziesięć trybów pracy, ale można nim sterować także przy pomocy mobilnej aplikacji. Sama zainstalowałam sobie taką na swoim telefonie. Mój partner także to zrobił. Byłam bardzo ciekawa, jak będzie to działać i przyznam, że pozytywnie się zaskoczyłam. Masażer  We Vibe Wish prosto się obsługuje przy pomocy tej aplikacji. Pewnego wieczoru oddałam telefon w ręce partnera, a sama postanowiłam się zrelaksować. Takich doznań już dawno nie przeżyłam. Zarówno ja, jak i mój ukochany świetnie się bawiliśmy. Sama bardzo się odprężyłam, a mój partner dobrze się bawił sterując We Vibe Wish z odległości.

 

 We Vibe Wish w praktyce

 

Jeżeli o mnie chodzi, to We Vibe Wish test przeszedł pozytywnie. Wszystkim, którzy zastanawiają się nad zakupem tego urządzenia, szczerze je polecam. Masażer jest poręczny, ma kształt idealnie dopasowany do kobiecych miejsc intymnych i można się nim masować nawet przez dwie godziny. Jeżeli urządzenie się rozładuje, to podłączam je do ładowarki za pomocą znajdującego się w zestawie kabla USB. Akcesorium już po 45 minutach ładowania znowu jest gotowe do pracy. Co najważniejsze, sprzętu używam już kilka miesięcy i wiem, że czas pracy oraz ładowania ciągle pozostaje taki sam.