Choć nie byliśmy do końca przekonani, po pierwszym teście We-Vibe unite wibratora dla par wiemy, że się opłacało! Takiej przyjemności z użytkowania nie spodziewało się żadne z nas. Fioletowe urządzenie jest niezwykle intymne i wygodne. Zaskoczył nas też szeroki wachlarz możliwości – dwa niezależne silniczki i aż 10 programów, które zmieniać można za pomocą pilota, jego zasięg sięga nawet 3 metry.

We-Vibe Unite wibrator dla par – recenzja

Dzięki temu urządzeniu partner oddziałuje na mnie, nie będąc jeszcze bezpośrednio obok, podczas gry wstępnej czy w czasie romantycznej kolacji. Mężczyzna sam decyduje, czy delikatnymi wibracjami podkręci atmosferę, czy przejdzie do mocniejszych doznań, omijając deser. Możliwe jest również użycie wibratora przez samą kobietę, będąc opcją zarówno dla singielki, jak i kobiety w związku, które chcą się zabawić w czasie samotnych wieczorów lub po prostu – gdy nie macie chęci na penetrację.

Zaskakuje również kształt We-Vibe Unite – delikatna podkowa idealnie dopasowuje się do pochwy, bez względu na to, jak będziemy go używać, bo mamy aż dwie opcje! Możemy włożyć krótszą część do pochwy, dłuższą „układając” na łechtaczce, dzięki czemu działa masując wszystkie sfery intymne. Wtedy We-Vibe Unite działa jak jajeczko wibrujące, można powiedzieć, że za pomocą jednego produktu mamy dwa! Tym samym We-Vibe Unite urozmaicać może pożycie na różne sposoby, każdego dnia używane w inny sposób przyniesie ogrom radości. Podczas pracy urządzenia możliwa jest penetracja pochwy przez partnera – tym samym wibrator masuje również członka, potęgując doznania, bez potrzeby przerwy na usuwanie urządzenia. Co więcej – taki masaż może wpłynąć na długość seksu, dzięki czemu przyjemność może się nam znacznie wydłużyć.

We-Vibe Unite wibrator dla par – test

Przed każdym użyciem należy umyć wibrator, jednak nie zaleca się robić tego pod bieżącą wodą. Producent poleca użycie specjalnego płynu do mycia zabawek erotycznych. We-Vibe Unite jest jednak odporny na zachlapania, więc jeśli przez przypadek pochlapiesz go wodą – nic się z nim nie stanie. Aby uniknąć dyskomfortu i otarć, musisz odpowiednio nawilżyć pochwę lubrykantem. Jeśli nie masz go w domu – nie martw się, producent do opakowania dodaje próbkę pjur We-Vibe Lube, dzięki czemu nawet nie posiadając w domu zapasu tego żelu – możesz od razu użyć We-Vibe Unite.

Dla osób takich jak my – posiadających dzieci – ważny jest również sposób ładowania i długość pracy urządzenia. I tutaj fioletowy We-Vibe Unite nas nie zawodzi. Po 6 godzinach podłączenia do prądu mamy aż godzinę udanej zabawy, a ładowanie odbywa się za pomocą kabla USB. Można więc w razie potrzeby spokojnie „ukryć” wibrator przed ciekawskimi oczami, aby wieczorem oddać się rozkoszy – niestety wtedy trzeba już samemu zadbać o cisze i spokój, pozwalające cieszyć się możliwościami We-Vibe Unite. A zapewniam, że tych możliwości jest ogrom, a każda prowadzi do jednego – ekscytującego finiszu.