Masażer Lelo Sona recenzja

Nie mogę się oprzeć, przed wystawieniem opinii, tak samo jak nie mogę się oprzeć sięganiu po ten masażer codziennie! Być może widziałaś już gdzieś opinie o Lelo Sona, a jeśli nie to koniecznie przeczytaj moją. Jak myślisz- o czym mowa? Lelo sona masażer łechtaczki. Dla mnie niezwykły masażer. Nie wiem jak Ty, ale ja dochodzę tylko wtedy, kiedy stymuluję właśnie „ją” i to bezpośrednio. Niestety większość wibratorów stymuluje nas od wewnątrz. To nie zawsze i nie na każdą z nas działa. Na mnie w każdym bądź razie absolutnie nie. A jeśli już kiedyś znalazłam urządzenie, które miało pieścić też moją łechtaczkę, to po chwili zamiast przyjemności, odczuwałam dyskomfort. Po prostu było to dla mnie bolesne i raczej nieprzyjemne. Jaka jest więc różnica tym razem? Doznania są niesamowite.

Czym jest i jak działa Lelo Sona?

Przede wszystkim nie jest to wibrator. Jak sama nazwa wskazuje, jest to masażer. Ale co ciekawe podczas pracy, Lelo Sona nie dotyka tej najdelikatniejszej dla nas części ciała. Jak więc działa? Poprzez fale dźwiękowe, które trafiają dokładnie tam, gdzie mają trafić. Wreszcie nauka przyszła nam, delikatnym kobietom, z pomocą, Doznania są tak intensywne, że osobiście chciałabym sięgać po niego co chwilę. Lelo sona wykonany jest z delikatnego silikonu. Jest też odporny na wodę. Jeśli się zachlapie, nic złego się nie dzieje. Działa w ten sposób, że część masażera otacza Twoja łechtaczkę, a fale dźwiękowe delikatnie ją masują, doprowadzając Cię do silnego drżenia. Urządzenie posiada osiem programów. Sterujesz nim za pomocą trzech przycisków. Czas działania to jedna godzina, ale kompletnie nie musisz się tym martwić. Zapewniam Cię, że to piękne urządzenie, zdecydowanie szybciej doprowadzi Cię do finiszu. Ważna sprawa to poziom dźwięku. Mieści się on bowiem w akceptowalnym przedziale. Co to oznacza? Oznacza, to tyle, że nie będzie Cię rozpraszął niepotrzebny hałas. Mało tego! Ja nawet delikatnie uzależniłam się od tego dźwięku. Być może dlatego, że kojarzy mi się z ogromną rozkoszą.

Co ciekawe tego cuda nie musisz używać tylko sama. Idealnie sprawdza się, kiedy bawicie się wraz z partnerem. Ty przykładasz urządzenie, a Twój partner w tym samym czasie może penetrować Cię od środka. Ile razy marzyłaś o takim rozwiązaniu? Bo ja setki, tysiące razy. Takie połączenie spowoduje, że tylko podwoisz rozkosz. Doznania są tak bogate, jak nigdy dotąd. Osobiście nie umiałam sobie nawet tego wyobrazić.

Lelo Sona – co warto zrobić, zanim dokonasz zakupu?

Jeśli jesteś zainteresowana, wpisz „lelo sona opinie”, albo ”lelo sona recenzja” w wyszukiwarce internetowej. Ja tak zrobiłam, zanim dokonałam zakupu. Opisy, które znalazłam, zachęciły mnie do złożenia zamówienia. To, co mnie powstrzymywało, to nazwa masażer. Zastanawiałam się, jak taki masaż ma wyglądać i czy nie jest to bolesne. Dzięki opiniom, a teraz już z osobistego doświadczenia wiem, że jest to masaż bezdotykowy. Nauka wykorzystuje fale dźwiękowe, które działają, mimo iż nic nie dotyka Twojego ciała. Nie żałuję zakupu. Takiego produktu potrzebowałam od dawna. Jestem przekonana, że Ty też.