Recenzja Xiaomi SmartMi Evaporative Humidifier

Xiaomi SmartMi Humidifier to nawilżacz ewaporacyjny do powietrza. Postanowiłem sprawdzić jego działanie, bo metoda ewaporacyjna wydaje się tą najbardziej bezpieczną i najzdrowszą dla ludzkiego organizmu (a także dla wnętrza danego pokoju bądź domu). Samo urządzenie działa w ten sposób, że nawilża powietrze za pomocą dwóch dysków, które obracają się w wodzie. Nie trzeba ich wymieniać tak jak innych filtrów. Nawilżaczem sterujemy z wykorzystaniem aplikacji mobilnej Xiaomi Mi Home. Dodatkowo trzeba wspomnieć o tym, że nawilżacz przerywa pracę, gdy stężenie wilgotności w powietrzu w danym pomieszczeniu przekroczy 70% albo wtedy, kiedy zbiornik z wodą zostanie całkowicie opróżniony. Trzeba również zaznaczyć, że pojemność zbiornika wynosi 4 litry, a więc całkiem sporo. Według wskazówek producenta Xiaomi Evaporative Humidifier najlepiej sprawdza się w pomieszczeniach o powierzchni do 40 metrów kwadratowych. Nawilżacz jest poręczny, nieduży (wyobraźmy sobie butelkę o pojemności 5 litrów: taką mniej więcej wielkość ma Xiaomi Smartmi Humidifier) i można go przenosić, gdzie tylko zechcemy, ale dość suchych faktów. Czy ten nawilżacz się sprawdza?

Oczywiście! Po pierwsze: łatwo się go używa, a nalewanie wody odbywa się przez kratkę u góry urządzenia, więc nie trzeba nic podnosić, otwierać, rozkręcać, szarpać. Pełna wygoda. Wlewamy wodę i gotowe. Następna kwestia: sterowanie telefonem. To jest coś, co sprawia, że nie trzeba się nawet ruszać z fotela, żeby dobrze operować nawilżaczem. Aplikacja jest prosta i intuicyjna, więc nawet największy laik smartfonowy sobie z nią poradzi. Czy nawilża pomieszczenie? Tak!

Stosowałem nawilżacz głównie w sypialni w domu, ale też w salonie, który ma prawie czterdzieści metrów kwadratowych, a Xiaomi Evaporative Humidifier sprawdzał się jak trzeba. Powietrze w sypialni ulegało nawilżaniu szybciej z tego względu, że ma ona po prostu mniejsze rozmiary. Kilka razy zdarzyło się, że wilgotność przekroczyła te 70% i wtedy nawilżacz rzeczywiście się wyłączał. Natomiast w salonie nawilżanie trwało nieco dłużej i tylko raz wilgotność powietrza dobiła do poziomu 70%. Za każdym razem, gdy w nawilżaczu brakowało wody, wyłączał się, więc w ogóle nie trzeba się martwić ani o to, że pomieszczenie ulegnie zbyt dużemu nawilżeniu, ani o to, że nawilżacz ulegnie awarii, gdy zabraknie mu wody. Wszystko zostało przemyślane w taki sposób, byśmy mogli go używać bez zaprzątania sobie głowy urządzeniem. I trzeba przyznać, że to się sprawdza. Powietrze w pokoju, czy to sypialni, czy salonie, czy w jakimkolwiek innym, nawilża się do odpowiedniego poziomu i możemy na stałe pożegnać się z przesuszonymi oczami czy wysuszonymi śluzówkami nosa.

Czy polecam ten nawilżacz? Moim zdaniem nawilżacz Xiaomi SmartMi Evaporative Humidifier jest rzeczą wartą swojej ceny. Cena zresztą nie jest wygórowana, a wiele pozytywnych opinii, nie tylko moja, pokazuje, że można zaufać temu urządzeniu i korzystać z niego bez obaw.