Nareszcie! Doczekałam się i mogę opowiedzieć o produkcie, który miałam zakupić już jakiś czas temu. Chodzi oczywiście o BaByliss – szczotkę prostującą HSB101E. Było to moje pierwsze doświadczenie z produktem tego typu, bo do tej pory używałam prostownicy. Moje włosy nie tylko lekko się kręcą, ale i puszą (to bardzo mnie denerwuje!). Niestety, lata używania prostownicy tylko pogorszyły sytuację. Kiedy zobaczyłam szczotkę prostującą, pomyślałam sobie: to zbyt piękne, żeby mogło być prawdziwe. Stwierdziłam, że koniecznie muszę przetestować ten produkt i tak właśnie powstała recenzja, którą czytacie.

BaByliss – szczotka prostująca HSB101E – recenzja i pierwsze wrażenia

Kiedy wyjęłam szczotkę z opakowania, zauważyłam, że dołączono do niej podkładkę termiczną. Trochę się zaniepokoiłam, ale — jak szybko się okazało — niepotrzebnie. Podkładka to po prostu fajny dodatek, który pozwala chronić delikatne meble przed kontaktem z ciepłem. Sama szczotka wydała mi się zaskakująco lekka, niewielka, wykonana z porządnego tworzywa. Do rozczesywania służy kilka rządków wypustek, jak w zwykłej szczotce, są one jednak elastyczne i grube. Producent pomyślał też o obrotowym kablu, który ułatwia manipulowanie szczotką. Ten pozornie mało znaczący szczegół dla mnie wydaje się bardzo istotny. Zamierzałam używać tej szczotki przynajmniej przez tydzień, więc musiała być poręczna. Spośród trzech poziomów temperatury wybrałam ten najniższy, to znaczy 160 stopni, i rozpoczęłam test.

BaByliss – szczotka prostująca HSB101E – test. Czesanie czy prostowanie?

Początkowo nie mogłam się przyzwyczaić do „nakładania” pasma na szczotkę, ale już po chwili okazało się to proste i wygodne. Przeczesałam kilka kosmyków i od razu zauważyłam działanie jonizacji — włosy po prostowaniu zmieniały strukturę, stawały się gładsze, lejące i po prostu ładne. Sam efekt prostowania nie wydawał mi się przesadzony, lecz raczej naturalny. Testując szczotkę BaByliss na wyższych temperaturach, uzyskiwałam bardziej intensywne prostowanie, myślę więc, że mogłaby ona w wielu przypadkach zastąpić prostownicę. Moje włosy są raczej niepodatne na prostowanie, mimo to zareagowały bardzo dobrze i przez cały dzień cieszyłam się ładną fryzurą.

Rozplątane, nareszcie! BaByliss – szczotka prostująca HSB101E – opinia końcowa o sprzęcie

Nie spodziewałam się, że ten test przyniesie taki rezultat, ale… odnoszę wrażenie, że moje włosy mniej się plączą, kiedy używam szczotki prostującej (tak, nadal jej używam, chociaż test się już zakończył). Domyślam się, że to zasługa generatorów jonów, a może samego rozmieszczenia wypustek? Przez wiele godzin po prostowaniu mogę po prostu przeczesać włosy palcami i nie napotykam na żadne kołtuny, to miłe. Nie wiem, czy Wasze opinie na temat tego efektu pokrywają się z moją, ale osobiście odczułam dużą poprawę.
Testowałam szczotkę prostującą BaByliss przez siedem dni i używam jej do tej pory, bo to naprawdę udany, ciekawy produkt. Nie ukrywam, że początkowo byłam nastawiona  sceptycznie do samego pomysłu — nie wierzyłam po prostu, że znajdę alternatywę dla prostownicy. Okazało się jednak, że taka alternatywa istnieje i że prostowanie można połączyć z rozczesywaniem, rozplątywaniem i ogólnym wygładzeniem włosów. Szczotkę prostującą BaByliss oceniam na piątkę. Do tej piątki dodałabym nawet plusik, gdyby istniała wersja w moim ulubionym kolorze!